Geoblog.pl    joofie    Podróże    Chica mexicana    W krainie Tarahumara. In the land of Tarahumara. + info
Zwiń mapę
2008
19
lis

W krainie Tarahumara. In the land of Tarahumara. + info

 
Meksyk
Meksyk, Creel
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11187 km
 
Jedziemy pociagiem Los Mochis - Creel. wybralam te miejscowosc, poniewaz jest gdzies w polowie drogi do Chihuahua, co oznacza, ze gdzies pomiedzy kanionami.

Od 30 min znajdujemy sie w kanionie i nie moge odkleic sie od szyby. Skaly robia ogromne wraznie. Sa roznokolorowe, porosniete kaktusami i tymi drzewami, ktore zawsze tylko widzilam na obrazkach, a kotrych nazwy nie znam. Najbardziej podoba mi sie to, ze tory zbudowane sa 1-2 m od przepasi lub prowadza przez mosty nad rzekami/przepascia, co daje poczucie 'bliskosi' z natura i lekki dreszczyk emocji. Jeszcze nie dojechalismy na miejsce a juz mi sie podoba. Teraz czuje sie jak w malym raju:)

Creel jest malym, strasznie zimnym (szczegolnie w nocy!) miasteczkiem polozonym w przepieknym miejscu, w ktorym zachowla sie kultura ludu Taraumara (w ich jezyku Raramuri czyli ten, kto szybko biegnie).
Ludzie ci zyja w kanionach, zajmuja sie zwierzetami i rzemioslem. Plota koszyki, robia bebenki oraz koraliki z nasion. Kobiety ubieraja sie w kolorowe spodnice i nosza na plecach dzieci w hustach. Buty to podeszwa z rzemykami przewiazanymi dookola kostki.
Tarahumara maja swoj wlasny jezyk. Zyja bardzo, bardzo spokojnie i tak samo biednie.
Niestety z mojej winy nie bedzie najlepszych zdjec Tarahumara, jakie udalo mi sie zgromadzic... ani zdjec jeziora.

W ciagu jednego dnia doszlismy do Lago Arareko oraz do Cascada Cusarare polozonego w wiosce Tarahumara Cusarare. Po drodze nie bylo zadnego rodzaju drogowskazow ale miejscowi sa bardzo przyjazni i pokazali nam droge. Jedna sprytna dziewczynka pokzala nam droge do wodospau, po czym poprosila o 5 pesos za przysluge:)

+info
Wiem, ze to nie miejsce na reklamy ale gdybyscie nie wiedzieli, gdzie spac w Creel, to bardzo polecam Hostel La Pasada de Creel. Spotkacie tam milych, przyjaznych ludzi, ktorzy naprawde chca pomoc lub porozmawiac a nie wyciagnac pieniadze.
Nie dajcie sie namowic na zadna wycieczke do wodospadu, bo kosztuje duzo pieniedzy a rownie dobrze mozecie zlapac autobus lub stopa do wodospadu, tak jak my to zrobilismy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Matteo
Matteo - 2008-12-05 21:10
Which way is the train going??
 
Kaśka
Kaśka - 2008-12-10 23:37
Restauracja pierwsza klasa he he tak swojsko:)
 
 
joofie
Jowita Veith
zwiedziła 3% świata (6 państw)
Zasoby: 60 wpisów60 95 komentarzy95 363 zdjęcia363 2 pliki multimedialne2
 
Moje podróże
20.09.2010 - 02.10.2010
 
 
27.04.2009 - 11.08.2009
 
 
15.10.2008 - 18.12.2008