Buenos dias!!!
Mexico City widziane z lotu ptaka robi wrazenie. Jest ogromne!!! I kiedy myslisz, ze zobaczyles calosc (okienko w samolocie ogranicza widok) zza gory wylania sie druga tak samo potezna czesc tego miasta. Nic co do tej pory widzialam z samolotu nie umywa się do niekonczacego się widoku na Mexico City.
Na lotnisko przyjechala po mnie Esperanza ze swoja koleznaka Ann. Od razu zapytaly mnie co chce robic. Zawiozlysmy plecaki do apatramentu i pojechalysmy zobaczyc jak wyglada Mexco City noca:)
Centrum miasta to Centro Historico. Obszar, w którym znajduje się m.in. Palacio Nacional podswietlony noca w barwach narodowych Meksyku, duza Catedral Metropolitana oraz mnóstwo innych mniejszych kosciolow, muzeum i starych budynkow. Spodobal mi się jeden z nich. Jest to palac ( nazwe dodam pozniej bo zapomnialam), który z zewnatrz jest ‘porcelanowy’. Budynek wglada jak sklepik z dawnych czasow. Wewnatrz znajduje sie restauracja. Niestety nie było czasu nic tam zjesc.
Najwazniejszym znakiem i monumentem Meksyku jest San Angel, ktorego pokazuje wam na zdjeciu.
Dziesiec min od centrum wszytkie budynki sa kolorowe i odrapane. Do wiekszosci domow wchodzi się brama (taka falista jak u nas przy garazach ). Nad uliczkami rozciagaja się kable oraz trzy kolorowe lancuchy (jak u nas na choinke) lub inne godla przypominajace ze jestesmy w Meksyku. Rogi uliczek okupywane sa od 6 rano do nocy przez stoly z tortillas.
Pamietacie patent Uli na imiona (do wszytkich mowi Krystyna itp)? Tutaj wszechobecnym imieniem jest Maria. Masz dwie mozliwosi: a) dodajesz je do czyjegos imienia np. Maria Zdzislawa, Maria Esperanza albo b) nazywasz kogos po prostu Maria.
Po miescie kraza meksykanie z krawia bardziej meksykanska niż inni. Zloszcza się jak nazywa się ich Indianami lub jak robi sie im zdjecia i nie daje za to pieniazka. Siedza i się obijaja, bo mysla ze wszystko im się należy hehe (wedlug dziewczyn). Nazywani sa Marias. Jak zawolasz Maria to 4 z 5 się obruci:) To tez wedlug dziewczyn:)
Taksowki sa zielono- biale. Te dobra od tej zlej ropoznaje się po tym czy przed numerem wystepuje literka A. Jeżeli tak to można wsiadac. Kierowcy sa szleni. Ciagle ktos na siebie pipczy ( uzycie klaksonu lub gwizdanie jest najbardziej wulgarnym sposobem na nazwanie kolegi z sasiedniego samochodu), wymija się lub wpycha.
Po zwiedzaniu przyszedl czas na moje pierwsze tortillas. Moglabym je porownac do naszego kababa. Podawane z miesem roznego rdzaju (jak kebab, mielone lub jelita/zoladek swinki czy cos takiego) zielenina, cebula oraz ostrymi sosami. Pycha!!!
Nastepny dzien zaczelam od sernika w kawiarence Esperanzy. Miejsce urzadzila sama przy uzyciu farby i wiaderek po niej, starych stolikow, starego lozka, starych kol od rowerow, roznego rodzaju metalowych rzeczy do konstrukcji budynkow, sprezyn, ramek i wszytkiego co można znalezc na zlomowisku. Będę miala swój udzial w wystroju:)