Pytano mnie o 'plan na Meksyk' milion razy. A ja opowiadalam gdzie jade, co byc moze zrobie itp. Tak naprawde nie jestem pewna jak to bedzie... Pomyslow jest tak wiele, jak wielki jest Meksyk.
Dzis nadszedl dzien, w ktorym konczy sie gadanie a zaczyna przygoda. Wciaz nie czuje, ze za kilkanascie godzin bede w sercu Mexico:) Czasami rzeczy docieraja do mnie pozniej niz powinny...
Rano okolo godz. 9 pojade na Gatwick (moje byle miejsce pracy hihi). Tam zlapie autobus na Heathrow. Znajde Terminal 5 i wzbije sie w powietrze na ponad 11 godzin.
O godz 19:15 lokalnego czasu wyladuje na Benito Juarez International Airport w Mexico City.
Hasta luego!!!!!
-----------------------------
I was asked million times about plans regarding to Mexico. I was answering where I am going to, what I might do and so on... The truth is I am not sure how it is going to be... There's as many ideas, as big is Mexico.
But today is a day, when I have to stop talking and the journey is about to start. I still don't feel that in a couple of hours I will be in the hart of Mexcio:) Sometimes I feel things that are happening later than I should...
I will get to the Gatwick Airport about 9 o'clock (it used to be my work place hehe), where I'll catch the bus to Heathrow. I will find Terminal 5 and take off for the next 11 hours.
At 7:15 pm local time I will land on the Benito Juarez International Airport in Mexico City.
Hasta luego!!!!!